Dom Śląski – schronisko z historią

Dom Śląski to górskie schronisko w najbliższym sąsiedztwie Karpacz Ski Arena. Ten prawie stuletni, zabytkowy obiekt od górnej stacji kolei linowej na Kopę dzieli zaledwie 15 minut marszu. Schronisko Dom Śląski jest pięknie położone u podnóża Śnieżki na wysokości 1394 m n.p.m . W tym miejscu zbiegają się popularne szklaki turystyczne wiodące na najwyższy szczyt Karkonoszy. Obok znajduje się Równia pod Śnieżką z unikatowymi torfowiskami górskimi. Najłatwiej dotrzeć tu wjeżdżając koleją linową „Zbyszek” na szczyt Kopy i później trzymając się czarnych znaków przespacerować się w kierunku Śnieżki.

Pierwsze zabudowania na Przełęczy pod Śnieżką pojawiły się w 1665 r. Była to prosta szopa służąca pasterzom i robotnikom pracującym przy budowie kaplicy św. Wawrzyńca na szczycie Śnieżki. Ponieważ inwestorem był śląski hrabia Christof Leopold von Schaffgotsch, budynek nazwano „Pańską budą” („Herrenbaude”). Szopę rozebrano jednak, gdy budowa kaplicy na Śnieżce została ukończona.

W Karkonoszach rodziła się wówczas moda na turystyczne wyprawy. Kaplica na szczycie przyciągała coraz bardziej liczne pielgrzymki. Tę popularność Śnieżki postanowił wykorzystać kupiec Stefen Mitlöhner z Velkiej Upy. W 1847 r. otworzył pierwsze turystyczne schronisko na Przełęczy pod Śnieżką. Ten nieistniejący już obiekt („Riesenbaude”, późniejsza „Obři Bouda”) znajdował się tuż przy granicy, naprzeciwko obecnego schroniska Dom Śląski.

Awantura na przełęczy

Równocześnie na pomysł budowy schroniska po śląskiej stronie granicy, wpadli dwaj bracia Johan i Dieter Heldmann z Kowar. Wiosną 1844 r. zaczęli zwozić drewno i inne surowce budowlane na przyszłą budowę.

Jednak gospodarz powstającej „Riesenbaude” w bezwzględny sposób próbował uporać się z konkurencją. Niszczył zgromadzone przez braci materiały. Krążyły nawet pogłoski o próbie zabójstwa jednego z braci – Johana. Miało do niego dojść, podczas gdy pilnował on swojego placu budowy. Po ataku rozwścieczonego konkurenta bracia zagrozili, że zawiadomią policję. Przestraszony gospodarz „Riesenbaude” postanowił kupić ich milczenie i zgodził się zwrócić pieniądze za zniszczone materiały.

Schronisko braci Heldmann otwarto latem 1847 roku. Budynek zgodnie z karkonoską tradycją nazwano „Heldmann Baude”. W 1888 roku spłonął on w niewyjaśnionych okolicznościach. Prawdopodobnie było to podpalenie. O podłożenie ognia podejrzewano gospodarza konkurencyjnego schroniska, ale nie udało się udowodnić mu winy.

Dom Śląski z elektrownią

W miejscu „Heldmann Baude” od 1904 roku działała gospoda. W jej miejscu w 1921 roku zaczęto budowę budynku obecnego schroniska. Projekt wykonał znany wrocławski architekt Herbert Eras, który zaprojektował także dawny dom młodzieży „Rübezahl” (obecnie schronisko „Odrodzenie”).

Pierwszym właścicielem „Domu Śląskiego” był Frederick Lang z Mysłakowic. To on nazwał schronisko „Schlesierhaus”. Budowę ukończono w 1923 roku. Krótko po tym Lang sprzedał schronisko. Nowy gospodarz Karl Kuhne rozbudował budynek. W 1925 roku dobudował przeszkloną werandę. Obiekt miał wówczas 66 miejsc noclegowych w pokojach 1-, 2- i 3-osobowych oraz 60 miejsc w sali wspólnej. Wnętrze urządzono w alpejskim stylu. By zaopatrzyć schronisko w prąd, w roku 1924 uruchomiono eksperymentalną, największą w ówczesnych Niemczech, turbinę wiatrową o mocy 100 kW. Spotkało się to z krytyką, ponieważ uważano, że nie pasuje ona do otoczenia Śnieżki. Turbina nie działała długo. W styczniu 1925 r. jej górna część uległa uszkodzeniu z powodu masy śniegu i szadzi.

Koszary w schronisku

Po wojnie schronisko przejęła polska administracja. Zarządzały nim różne organizacje turystyczne (DTTK, PTT, PTTK). W listopadzie 1950 do budynku wprowadzili się żołnierze Wojsk Ochrony Pogranicza. Obiekt służył im za strażnicę do lipca 2005 roku. Strażnicy graniczni stali się niepotrzebni, gdy w życie wszedł układ z Schengen i zlikwidowano kontrole graniczne.

Schronisku przywrócono dawną funkcję w 2007 roku, gdy zostało ono sprzedane obecnemu właścicielowi – Karolowi Wareckiemu. Obecnie Dom Śląski może przyjąć jednocześnie 52 osoby. Można zanocować w pokojach 1-, 2- i 3-osobowych lub wieloosobowych. Do dyspozycji gości są trzy sale restauracyjne, a w sezonie letnim duży taras z grillem.

Sąsiednie czeskie schronisko „Obři Bouda” w 1970 roku zostało zamknięte ze względu na fatalny stan techniczny. Ostatecznie zburzono je w 1982 roku.