Zdobywał Śnieżkę codziennie przez 37 lat
Niezwykły karkonoski listonosz – Robert Fleiß znosił pocztę ze Śnieżki. Codziennie pieszo zdobywał szczyt bez względu na pogodę i porę roku. W czasie swej wieloletniej służby przeszedł trasę równą trzykrotnemu okrążeniu Ziemi, a przesyłki pocztowe, które przeniósł, wypełniłyby 300 wagonów towarowych!
Ten niezwykły rekordzista urodził się 22 marca 1847 r. w okolicach dzisiejszej Przesieki. Zanim został listonoszem, wstąpił do pruskiej armii. Został w niej żołnierzem 47 Regimentu Piechoty.
Bił się w wojnie francusko-pruskiej, podczas której Prusacy rozgromili Francuzów. Dosłużył się stopnia podoficerskiego. Musiał być wzorowym żołnierzem, skoro w nagrodę wyznaczono go do straży honorowej w pałacu wersalskim. Pełnił ją u boku cesarza Wilhelma I w dniu 18 stycznia 1871 r. podczas proklamacji Cesarstwa Niemieckiego.
Wojskową karierę Roberta Fleißa zakończyła odniesiona podczas walki rana prawego ramienia. Zwolniono go po tym ze służby wojskowej. Wrócił wówczas w rodzinne strony. W 1873 roku zaczął pracę listonosza w urzędzie pocztowym w Miłkowie i przez rok znosił korespondencję wysyłaną przez turystów ze szczytu Śnieżki.
Karkonosze przeżywały wówczas wielki turystyczny boom. Śnieżka, podobnie jak dziś, była najczęstszym celem turystycznych wypraw.
Pocztówka ze Śnieżki, każdy chciał ją wysłać
Było to możliwe tylko za pośrednictwem poczty. W 1870 roku w sprzedaży pojawiły się pierwsze pocztówki z wizerunkiem Śnieżki.
By je dostarczyć do Karpacza Robert Fleiß, pieszo pokonywał trasę o długości ok. 19 km i różnicy poziomów 1100 m. Nie było to łatwe, bo na szczyt nie prowadziła żadna wygodna droga. Kręta, wyboista ścieżka wiodła z Karpacza Górnego w okolice dzisiejszej Polany. Następnie trzeba było wspiąć się do schroniska księcia Henryka nad Wielkim Stawem (nieistniejącego) i dalej iść przez Równię pod Śnieżką na najwyższy szczyt Karkonoszy. Marsz z pewnością utrudniała torba pełna listów (jednorazowo było ich nawet 50 kg).
Po roku trudnej pracy Robert Fleiß zrezygnował z posady na poczcie. Na pięć lat został przewodnikiem turystycznym. Zimą zwoził turystów ze schronisk w rogatych saniach. Zarabiał też wyrębując zamarznięte tafle z Wielkiego Stawu. Lodowe bryły były wówczas konieczne do przechowywania żywności.
Nasz bohater powrócił do zawodu listonosza w 1889 roku i znów zaczął chodzić po pocztę na Śnieżkę. Robił to nieprzerwanie przez 37 lat. Jego charakterystyczną postać, która maszerując pykała z fajeczki znali: turyści, przewodnicy i właściciele górskich schronisk.
W 1925 roku niepodziewanie zwolniono go z pracy. Zwierzchnicy usprawiedliwiali to koniecznością redukcji zatrudnienia. Robert Fleiß mocno to przeżył. Koledzy, by go pocieszyć, wyprawili mu wówczas wielkie pożegnalne przyjęcie. Bawiono się w jednej z gospód w dzisiejszym Karpaczu Górnym.
Robert Fleiß dożył sędziwego wieku – 90 lat. Zmarł w maju 1937 roku. Na cmentarzu w Miłkowie żegnali go weterani wojenni, pocztowcy i wielu mieszkańców Karpacza.
Drewniane popiersie niezwykłego karkonoskiego listonosza można do dziś obejrzeć w Muzeum Sportu i Turystyki w Karpaczu. Zdobi ono klatkę schodową w tym budynku.